Jak naukowiec został biznesmenem - historia prawdziwa

przez Admin
Odsłony: 378
Przemysław Kamiński i Karol Dziasek, SLS

To co robimy jako NaturalAntibody, to nie tylko optymalizacja procesu tworzenia leków, ale również podkręcanie ich właściwości terapeutycznych. Zajmowałem się tym naukowo wiele lat na uniwersytecie, aż przyszedł czas zderzyć osiągnięcia naukowe z potrzebami biznesu - mówi Konrad Krawczyk co-founder i CEO w NaturalAntibody.

Jak i kiedy pojawił się pomysł na firmę NaturalAntibody? 

Konrad Krawczyk: Ponad 10 lat mojej aktywności naukowej doprowadziło nas do firmy NaturalAntibody. Rozpoczęła się ona na informatyce na Oxfordzie - informatyka na tej uczelni to tak naprawdę bardzo „czysta” matematyka, nawet nie „stosowana”. Potem na magisterce zaczęła mnie interesować bioinformatyka. I tak zostałem na doktoracie z tej dziedziny. W przeciwciałach znalazłem się trochę przypadkowo, ponieważ na początku miałem robić projekt z Microsoftem, ale wykruszył się, więc promotorka wrzuciła mnie na inny projekt – przeciwciałowy. Bardzo spodobała mi się ta tematyka. „Białka” to bardzo szeroka dziedzina. Natomiast jest jeden rodzaj białek, którego można używać do tworzenia leków - nasz organizm używał ich już od dłuższego czasu – są to właśnie przeciwciała.

Na czym polega wyjątkowość Waszego produktu?

Konrad Krawczyk: To, co robimy jako NaturalAntibody, to zmiana filozofii tworzenia leków przeciwciałowych. Zaprzęgliśmy narzędzia informatyczne do pracy nad tworzeniem leków bazujących właśnie na tym rodzaju białek. Byłem pierwszą osobą w mojej grupie badawczej, która zaczęła zajmować się tą tematyką. Na początku mojej przygody myślałem, że duże firmy mają wewnętrznie wszystkie dane i modele do analizy przeciwciał. Okazało się natomiast, że to, co jako młody student robiłem w ramach doktoratu znacznie wyprzedzało praktykę funkcjonującą w przemyśle. W naturalny sposób zacząłem wyrabiać sobie kontakty w firmach farmaceutycznych, ponieważ robiłem rzeczy ciekawe z ich punktu widzenia. Więc pomysł na firmę tak naprawdę ewoluował przez wiele lat i w pewnym momencie, gdy już miałem wystarczająco dużo kontaktów w “przemyśle” i firmy farmaceutyczne same prosiły o to, abyśmy robili dla nich consulting, kawałek software’u czy bazy danych, to z Michałem (bratem) powiedzieliśmy sobie, że chcemy zrobić z tego coś więcej.

Czyli miałeś know how, zaplecze naukowe, miałeś wizję, kontakty z firmami farmaceutycznymi, a to Michał przyszedł z pomysłem na biznes, aby zrobić z tego firmę.

Konrad Krawczyk: Michał miał wcześniejsze doświadczenie w tworzeniu firm, co na pewno było bardzo pomocne, i to on był zdecydowanie motorem decyzji o powstaniu NaturalAntibody. To on jest bardziej biznesowy i bez niego zdecydowanie firma nie zaczęłaby funkcjonowania. 

Podobno zbudowaliście największy bank przeciwciał na świecie. Jak Wam się to udało?

Konrad Krawczyk: W praktyce trwało to również 10 lat. Bank przeciwciał to są dane zebrane z różnych miejsc, uporządkowane przez nas i zorganizowane tak, aby można je było efektywnie wykorzystywać. Pomysł na stworzenie takich baz danych jest też wynikiem ewolucji. Dla celów mojej pracy akademickiej musiałem posiąść wiedzę co jest w jakich repozytoriach i jak się to zbiera. W pewnym momencie z trochę chaotycznego zbierania poszczególnych skrawków wiedzy stworzył się nam całościowy spójny obraz i wtedy postanowiliśmy, że chcemy informacje zebrać w całość, a następnie zharmonizować. Wówczas nie zrobiliśmy tylko jednej bazy, ale aż sześć. Należy jednak pamiętać, że naszym celem nie było stworzenie bazy jako produktu, ale jako podstawy do oprogramowania analitycznego w celu udoskonalenia pracy nad przeciwciałami. I to jest prawdziwy hit.

Jak się stało, że pozyskujecie dużych kontrahentów – ale chyba odpowiedziałeś na niezadane jeszcze pytanie😊 Macie wiedzę, doświadczenie, macie bezkonkurencyjny produkt, którego takie firmy potrzebują i sami się po niego zgłaszają.

Konrad Krawczyk: Dokładnie tak jest – duże koncerny farmaceutyczne same się do nas zgłaszają.

Rozumiem, że to co sprzedajecie firmom, to bazujące na sztucznej inteligencji narzędzie ułatwiające wybór, jakiego przeciwciała używać do produkcji leku?

Konrad Krawczyk: Tak, to jest cała nasza analityka. Rzeczywiście używamy naszych danych, aby tworzyć narzędzia analityczne. I tu jest ważny koncept – w każdej sztucznej inteligencji funkcjonuje model prediction first data, czyli że nie robi się danych pod dany projekt medyczny. Z reguły jest tak, że mówimy „uderzamy w tego raka i pod to generujemy dane”. W tym momencie, właśnie z tym prediction first data nie skupiamy się na jednej chorobie, ale tworzymy predyktor, który będzie dość uniwersalny.

Czyli rozumiem, że punktem wyjścia nie jest konkretna choroba, ale założenie, że jest przeciwciało i badacie, jakie ono mogłoby mieć działanie?

Konrad Krawczyk: Tak. I to podejście nawet przez wielu specjalistów ze strony klientów, nie jest właściwie rozumiane. Wciąż musimy tłumaczyć, gdzie pomagamy a czego nie jesteśmy w stanie zrobić. Zbytnim optymistom tłumaczymy, że obecnie nie tworzymy przeciwciała na komputerze. Z kolei niedowiarkom pokazujemy, że nasze narzędzia działają i że nie jest to produkt leczniczy z kategorii “snake bite”. Swoją drogą na rynku jest zaskakująco dużo narzędzi z tej kategorii i stąd nie należy się klientom dziwić, że mają w sobie dozę nieufności.

Chcielibyśmy jeszcze poruszyć temat klientów, którzy sami do Was przychodzą. Sądzisz, że tak na rynku dalej będzie, czy jest pomysł na to, jak ich pozyskiwać i jak selekcjonować? Wiemy, że polski rynek nie jest dla Was atrakcyjny, że macie pomysł na rozwój międzynarodowy. Gdzie na świecie są odbiorcy Waszych produktów?

Konrad Krawczyk: Siłą rzeczy jest to rynek europejski i północnoamerykański - bo to są obszary, na których zgromadzone są duże koncerny farmaceutyczne. Nawet koncerny wschodnioazjatyckie mają duże działy właśnie w Stanach.

Rynek polski cały czas mnie zaskakuje. Kiedyś myślałem, że tu raczej nie będzie dla nas klientów, a w tym momencie pracujemy z dwoma polskimi firmami. Jestem pod wrażeniem odnośnie kompetencji specjalistów, z którymi pracujemy.

Jak w tym wszystkim rozwija się Twoja kariera naukowa i jak ją widzisz dalej?

Konrad Krawczyk: W ramach NaturalAntibody pracuję naukowo, co widać po publikacjach. Moja praca jest ciągłym odkrywaniem i ciągłą działalnością naukową, natomiast przemysł farmaceutyczny wciąż weryfikuje jej przydatność praktyczną.

Powiedz proszę, jak wyglądają studia na Oxfordzie. Jak rzeczywistość spotkała się tam z Twoimi oczekiwaniami?

Konrad Krawczyk: Bardzo się cieszę, że tam wyjechałem, bo jest to naprawdę niesamowite miejsce. Widziałem już od wewnątrz kilka uniwersytetów, które też są bardzo dobre, ale Oxford, to było naprawdę ciekawe i unikalne doświadczenie. I nie tylko dzięki stylowi nauczania, który jest tam  trochę inny - oczywiście są też wykłady, ale przede wszystkim jest cały system tutorialowy, gdzie profesor pracuje indywidualnie ze studentami. Na większości uniwersytetów jednak jest inaczej. Dzięki temu, że jest to jeden z najlepszych uniwersytetów, to daje on rzeczywiście dostęp do najwyższej półki naukowców z całego świata.

Jak oceniasz rynek badań na przeciwciałach. Jaką jego część chcielibyście wypełnić w przyszłości jako firma NaturalAntibody? Gdzie widzisz firmę za kilka lat?

Konrad Krawczyk: Rynek przeciwciałowy jest już bardzo duży i wciąż bardzo intensywnie rośnie. Za kilka lat ma być wart ok. 250 miliardów dolarów. Istnieją też podrynki, czyli rynek symulacji molekularnych, czy rynek zastosowań sztucznej inteligencji. Te rynki się na siebie nakładają choć są absolutnie różne. Sam rynek symulacji molekularnych szacowany jest na 2 miliardy dolarów, a to jest tylko jedna część naszego software’u. Nasza kalkulacja polega na tym, że jedna z faz przedklinicznych kosztuje średnio kilkaset milionów dolarów. To, co my możemy  zrobić naszymi narzędziami, to zmniejszyć ten koszt i skrócić czas pracy klientów od kilku do kilkudziesięciu procent.

Co się musi wydarzyć na świecie, poza czynnikami finansowymi oczywiście, aby ten rynek badań nad przeciwciałami się rozwijał? Jakie muszą wystąpić okoliczności, jakie zaistnieć potrzeby?

Konrad Krawczyk: Z jednej strony należy pokazać klientom przyzwyczajonym i wierzącym w mokre laboratoria, jako główne narzędzie rozwoju, że informatyka i AI znacznie poprawi i przyspieszy proces pracy nad lekiem bazującym na przeciwciałach. Z drugiej strony należy pokazać ekipom bioinformatycznym w firmach farmaceutycznych, że szybciej i skuteczniej jest skorzystać z naszych doświadczeń i razem budować zintegrowane systemy po stronie klienta niż samemu tworzyć (przez wiele lat) od podstaw takie narzędzia, jak nasze. Jest to bardzo ważne, bo w historii rozwoju nowości informatycznych zawsze było tak, że klienci na początku ulegali pokusie tworzenia tych nowych narzędzi samemu. My wiemy jaki to wysiłek, ale niektórzy klienci muszą się o tym dopiero na własnej skórze przekonać.

Komercjonalizowanie  produktu i projektów. Jakie wsparcia oczekujecie od funduszu inwestycyjnego?

Konrad Krawczyk: Od inwestora potrzebujemy trzech rzeczy: Po pierwsze funduszy we właściwych momentach rozwoju firmy. Po drugie zaufania i nie przeszkadzania pozwalającego nam spokojnie wprowadzać produkt na rynek. Po trzecie wsparcia merytorycznego w tych obszarach, gdzie inwestor ma kompetencje.

Jak się prowadzi firmę w teamie rodzinnym? Jakie są zalety tego układu? Jak się wypracowuje wspólne ciekawe rozwiązania? Jak zderzacie pomysły? Jakie to generuje problemy i wyzwania? Dodatkowo także wiemy, że jako zespół pracujecie w rozproszeniu - z różnych miast, i to nie tylko Polski. 

Konrad Krawczyk: Zacznę od rodziny. Słyszeliście pewnie, że jak chcieli kogoś na Marsa wysyłać, to rozważali czy przypadkiem nie wysyłać tam starych małżeństw, które nie zwariowałyby spędzając  czasu w 100% ze sobą. W naszym przypadku tak właśnie jest. Od około 30 lat jesteśmy na siebie skazani, ale wiemy, że się rozumiemy, nie ma obrażania się na siebie, dokładnie wiemy, czego wzajemnie oczekujemy. Wiemy też, że z osobą zewnętrzną jest większe ryzyko konfliktu. Ja mam bardzo duże szczęście, że jesteśmy komplementarni z Michałem. Ja robię część produktową i naukową, a on część biznesową. Co do rozproszenia lokalizacyjnego w firmie - z mojej perspektywy to jest akurat dobre. Trzeba tylko dobrać takich ludzi, którzy w tym trybie potrafią pracować. Jest to jedyna korzyść wynikająca z covida - nie musimy już jeździć do biura i stać w korkach, mamy więcej swobody i wszystko dzięki temu działa efektywniej. Oczywiście do tego trzeba osób, które są dojrzałe, i potrafią się zdyscyplinować, ale myślę że to odblokowuje nie tylko dużo czasu, ale i potencjału. Mamy różnie ułożone struktury pracy w firmie. W Szczecinie np. ludzie siedzą razem lub pracują w trybie hybrydowym, podobnie jest w Krakowie. Ekipy same zorganizowały i zaaranżowały sobie biuro. Tak było dla nich najkorzystniej i taką widzieli potrzebę. Ja nie widzę absolutnie możliwości pracy w biurze, skoro co chwila jestem na spotkaniach z ludźmi, jak choćby w tej chwili z Wami. Oczywiście na takie rozwiązania pozwala nasza branża, czyli IT. Pracownicy laboratoryjni nie mogą sobie na to pozwolić.

Jak widzisz siebie, swoją pracę naukową i rozwój w tym obszarze w kontekście pracy w NaturalAntibody?

Konrad Krawczyk: Robię tak, jak wcześniej wspominałem: moja praca w NaturalAntibody, to praca naukowca. Dodam, że to praca naukowca z naukowcami, ponieważ po stronie klientów rozmawiam prawie wyłącznie z aktywnymi naukowcami. Robimy rzeczy, które nas naprawdę “kręcą” i sprawiają nam przyjemność. Naszym motywatorem jest ciągła ciekawość odkrywania nowych rzeczy. Ponadto mamy szczęście, że nie pracujemy nad bronią zagłady, ale tworzymy coś, co ratuje zdrowie i życie.

Czyli hierarchia wartości, która za Tobą stoi, jest taka, że przede wszystkim robisz to, co jest stymulujące intelektualnie i z tego challenge intelektualnego masz frajdę. W drugim rzędzie stoi to, że jest coś dobrego dla świata, a w trzecim przy okazji zarobione pieniądze?

 Konrad Krawczyk: Pieniądze są wypadkową tych dwóch pierwszych stymulatorów. Widać, że już przychodzą i sądząc po pipelinie sprzedażowym nie powinniśmy się o nie martwić.  

Chyba trochę odpowiedziałeś właśnie na pytanie o Twoje największe motywacje. Jaka jest Twoja główna rola w firmie? Wiemy, że przede wszystkim jesteś naukowcem. Jak to się przekłada na codzienność w Twoim biznesie? 

Konrad Krawczyk: Niewątpliwie moja główna rola w  NaturalAntibody to praca naukowa. Niemniej dużą wagę przykładam do pracy z ludźmi. Nasz wynik, to praca zespołu. Mamy wielu świetnych specjalistów, bez których nie bylibyśmy dziś tu, gdzie jesteśmy. Uważam, że musimy inwestować w ten zespół i moje zaangażowanie w jego rozwój jest dla mnie kluczowe. Należy pamiętać, że działamy w bardzo specyficznej niszy wymagającej od prawie każdego członka zespołu potężnego wysiłku, żeby przyswoić ogromną dawkę  specjalistycznej wiedzy przydatnej tylko tu.

Jakie są Twoje pozabiznesowe pasje. Jak odpoczywasz?

Konrad Krawczyk: Przede wszystkim mam rodzinę i spędzanie z nią czasu wolnego jest naprawdę stymulujące. Inne prozaiczne aktywności, które mnie relaksują - to bardzo lubię się uczyć, pochłaniam wiedzę i to w takim klasycznym znaczeniu: języki, historia, nauka. Mam dość dużą ilość aplikacji, w których zbieram wiedzę i one mnie czasami “odpytują”. Bardzo to lubię, to jest  mój sposób na “zbieranie znaczków”.

Fascynujące. Takim hobby chyba jeszcze nikt się z nami nie podzielił. Tylko się wzorować! Dziękujemy za rozmowę. 

 

Konrad Krawczyk - absolwent kierunku Computer Science na Uniwersytecie w Oksfordzie, jest profesorem na SDU (University of Southern Denmark) oraz założycielem i CEO w NaturalAntibody. Konrad jest uznanym autorytetem w komputerowym projektowaniu i analizie przeciwciał. Budował swoją renomę podczas elitarnego doktoratu, kiedy jako konsultant od bioinformatyki w zakresie przeciwciał pracował dla największych instytucji i firm farmaceutycznych na świecie.

NaturalAntibody - startup bioinformatyczny, który wprowadza na rynek narzędzie analityczne pozwalające firmom farmaceutycznym znacząco skrócić czas i zmniejszyć koszty związane z dostarczaniem na rynek leków opartych na przeciwciałach.

 

Rozmawiali: Ewa Pysiewicz i Aleksander Rak, marzec 2023