3D czyli doradcy debatują o dotacjach

przez Admin
Odsłony: 375
Wellbee

Przedstawiamy skrócony zapis debaty Doradców ds. dotacji, która odbyła się w ramach konferencji organizowanej przez WP2 Investments w kwietniu 2023 w Hotelu Marriott. W debacie udział wzięli Karolina Jóźwik z Crido,  Tomasz Skalski z Euro Invest Group i Piotr Wanicki z Elpartners. Debatę poprowadził Mariusz Bagan z WP2 Investments.

Mariusz Bagan: Interesuje nas gdzie nasze Spółki mogą zdobyć dofinansowanie na rozwój i skalowanie biznesu w ramach programów dotacyjnych? Jesteśmy po specjalnym webinarze na temat ścieżki SMART w Programie FENG, stąd zakładamy, że pewna wiedza na ten temat jest, dlatego na początek zapytam co jeszcze oprócz SMART FENG?

Karolina Jóźwik: Oprócz FENGu  warto również spojrzeć w stronę  RPO czyli Regionalnych Programów Operacyjnych, gdzie co prawda finansowanie jest nieco mniejsze, przy niższej alokacji, ale dalej atrakcyjne. Tam też możemy ubiegać się o dofinansowanie np. projektów B+R, ale tutaj udowodnienie innowacyjności na poziomie ponadkrajowym nie jest już konieczne - w zależności od zasad konkretnego konkursu wystarczy innowacja na skalę przedsiębiorstwa lub kraju, stąd niekiedy po prostu łatwiej jest takie finansowanie dostać w ramach RPO.

Piotr Wanicki: Czasami jest też tak, że trochę inne akcenty są stawiane w FENGu, a trochę inne w RPO. W Regionalnych Programach Operacyjnych większa uwaga jest zwracana na kwestie formalne, finansowanie projektu, czyli jak będzie zapewniony wkład własny. Na przykład istotne może być to, czy ktoś ma promesę kredytową, czy umowę pożyczki. Natomiast jeżeli chodzi o ścieżkę SMART to tutaj głównie akcenty stawiane są jednak na innowacyjność i opis prac badawczo rozwojowych.

Mariusz Bagan: Czyli jeśli wiemy, że nie mamy  innowacyjnego projektu to zamiast SMART FENG warto sprawdzić RPO. Co jeszcze? Jaki inny program może być wtedy również dobrym rozwiązaniem?

Karolina Jóźwik: Program Polska Wschodnia.  Jest to program zawężony do kilku województw na ścianie wschodniej od Podlasia, Warmię, Mazury i Lubelszczyznę po Podkarpacie i świętokrzyskie. Z racji tego, że obszary te są w dalszym ciągu poniżej powiedzmy tego unijnego poziomu rozwoju dlatego mają dodatkowy fundusz stworzony do takich działań. 

Tomasz Skalski: Polska Wschodnia to bardzo kusząca perspektywa dotacyjna, ale warto jednak pamiętać że tam w konkursach też czasem są ograniczenia dla firm spoza regionu co do np. obowiązku posiadania siedziby lub oddziału na ścianie wschodniej. Pamiętajmy jednak, że to jest wymóg, a nie przeszkoda, tym bardziej gdy myślimy w kontekście całej perspektywy unijnej na lata 2021-2027 a nie tylko najbliższego roku.

Piotr Wanicki: Dodatkowo w nowej perspektywie jest nowy instrument związany z Funduszem na rzecz Sprawiedliwej Transformacji byłych terenów pogórniczych z osobną alokacją do których kierowane będą znaczne środki na projekty badawczo rozwojowe, na zieloną energię i na wzrost konkurencyjności. Chodzi tu głównie o województwa śląskie, łódzkie, wielkopolskie, małopolskie i dolnośląskie ze szczególnym uwzględnieniem subregionu wałbrzyskiego, czy subregionu bełchatowskiego w województwie łódzkim.

Mariusz Bagan: Gdybyśmy mieli podsumować, to jakie projekty i jakie sektory mają największe szanse w nowych programach unijnych?

Piotr Wanicki: Wszystkie. Jeżeli ktoś ma dobry produkt, ma innowacyjne rozwiązanie, chce je wyskalować, albo dopiero chce je opracować. Nie ma prawie żadnych wykluczeń, no chyba, że dotyczy to tytoniu, alkoholu i tego typu rzeczy, więc tego typu projekty są wykluczone. Natomiast nie ma co patrzeć przez pryzmat branży. Jeżeli chodzi o wasze branże w tych trzech obszarach w których działacie to i fintech, i digital&tech, i oze to nie ma żadnych przeciwwskazań.

Tomasz Skalski: W poprzednich programach bardzo silny był nacisk na nowy, innowacyjny lub zasadniczo zmieniony produkt. Natomiast wedle nowego podręcznika Oslo, ważny jest też innowacyjny proces. I to jest duża zmiana, dlatego, że my w tej chwili przygotowując kilka wniosków, na przykład nie mamy za bardzo innowacyjnych produktów, ale za to proces technologiczny wytwarzania tych produktów i zmiany w procesie wytwarzania powodują określone zmniejszenie zużycia energii, zmniejszenie kosztów, które  kiedyś nie były traktowane jako innowacyjność. A w tym momencie zaczęły już być.

Mariusz Bagan: Skoro już o energii, to co ze spółkami greentechowymi i z sektora oze? Dla nich miał być dedykowany Program FENIKS, który rusza dopiero na jesieni tego roku, ale może są sposoby by przeprocesować je w ramach już otwartych Programów takich jak FENG czy RPO?

Tomasz Skalski: Mam 2 czy 3 biogazownie, które są uzupełnieniem dużych projektów i one są  odpowiedzialne za zagospodarowanie 100% odpadów. Produkowany z tych odpadów prąd zostaje w przedsiębiorstwie, a ciepło jest sprzedawane na zewnątrz i mamy odpowiedź od Instytucji wdrażającej, że w tym przypadku moduł wdrożenia w ścieżce SMART w Programie FENG  i moduł zazielenienia zostały uznane jako kwalifikowane. To najlepszy dowód na to,  że przy odpowiedniej gimnastyce można budowę biogazowni zrobić już w programie FENG, jako rozwinięcie istniejącego zakładu produkcyjnego. Natomiast prawdą jest, że zanim zaczęliśmy pisać wniosek i przyjęliśmy ten kontrakt, to najpierw  wysłaliśmy ponad 20 zapytań do Instytucji wdrażającej ten program.

Piotr Wanicki: Jeżeli chodzi o gospodarkę obiegu zamkniętego, to jest jeszcze potencjalnie możliwe finansowania na przykład z Polski Wschodniej, ale tylko i wyłącznie dla tych podmiotów, które tam będą realizowały projekt, bo w tym przypadku akurat nie ważne jest gdzie macie siedzibę, gdzie macie oddział, ale ważne jest miejsce realizacji projektu. 

Mariusz Bagan: Rozpoczęliśmy od spółek energetycznych i biogazowni a idąc dalej po branżach z naszego portfela pytanie czy jest jakiś program dedykowany dla fintechów? FERC czyli  Fundusze Europejskie Na Rozwój Cyfrowy, coś co na starcie powinno być naturalnym kierunkiem dla tego sektora  de facto nim nie jest?

Tomasz Skalski: To co jest w założeniach programowych często w regulaminach konkursów tak naprawdę bardzo się wypłaszcza. Tak było z robo grantami. Miały być robo granty, po czym nagle ministerstwo zrobiło pstryk i zrobiło robo granty, ale tylko dla branży meblarskiej. Także na tę chwilę nic dedykowanego specjalnie pod fintechy nie ma, ale są inne ogólnodostępne programy gdzie każda firma fintechowa czy nie fintechowa może składać wnioski.

Mariusz Bagan: Wiemy już jakie mamy możliwości w poszczególnych sektorach w 2023, a na co możemy liczyć w 2024?

Tomasz Skalski: Większość wspomnianych programów będzie miała swoje edycje również w 2024 roku. Natomiast przy najbardziej popularnej ścieżce SMART w programie FENG pomysł Instytucji prowadzących był taki, żeby do 30 czerwca 2023 zamknąć ścieżkę SMART. Kolejna runda ma ruszyć dopiero od stycznia 2024. W tym roku do sierpnia będą jeszcze tylko projekty składane w konsorcjach.

Piotr Wanicki: Będzie jeszcze edycja ścieżki SMART w FENG do końca sierpnia 2023 na rzecz dostępności, czyli zaspokajania potrzeb np. osób wykluczonych z niepełnosprawnościami. Natomiast ścieżka SMART w 2024 roku będzie działała na innych zasadach niż te 2 obecne rundy. O tym jestem przekonany. Ponieważ obecne rozdanie dla ministerstwa jest swego rodzaju pilotażem. Nigdy wcześniej takiego programu w formie modułowej nie było. Oni też się uczą. 

Tomasz Skalski: Może być też tak, że bardzo dużo środków zostanie zakontraktowanych, a później mogą one po prostu wrócić do puli. Bo na przykład ktoś może sobie zaplanować bardzo kompleksowy projekt. Najpierw moduł B+R opracowania jakiegoś rozwiązania innowacyjnego. W kolejnym module wdrożenie innowacji, wybudowanie fabryki, zakupienie środków trwałych, zazielenienie i tak dalej. Natomiast okaże się po module B+R po pierwszych dwóch etapach, że projekt nie ma sensu, bo nie jesteśmy w stanie osiągnąć wyniku i wszystkie inne moduły tracą sens. Wtedy te pieniądze wrócą do puli. Dlatego co do dat i alokacji w poszczególnych rundach, to bym się jakoś mocno nie przywiązywał. Natomiast co mogę polecić, to mogę polecić tylko tyle, że skoro mamy szczegółowy opis osi priorytetowych i podstawowe informacje jakie działania mają być wspierane i na co mają być środki to warto się zastanowić po prostu pod kątem potrzeb. Trzeba zmapować potrzeby w firmie  i dopasować wstępnie źródła finansowania. Następnie, jak pojawi się harmonogram i pojawi się regulamin potwierdzić te założenia i wtedy razem z firmą od dotacji  o to zawnioskować.

Mariusz Bagan: A propos potrzeb, co jeśli spółka ma potrzebę internacjonalizacji? Czy są specjalne programy dotacyjne które pomogą skalować nasz biznes międzynarodowo?

Piotr Wanicki: W październiku 2023 będzie ogłoszony konkurs, podobny do tego jak był wcześniej Go to Brand. Czyli związany z internacjonalizacją z możliwością uzyskania dofinansowania na wyjazdy,  targi, konferencje czy misje handlowe. Do tej pory wyglądało to w ten sposób, że Go to Brand był rozliczany ryczałtowo i poziom kosztów kwalifikowalnych nie mógł przekraczać 100 000 euro. Natomiast zgodnie z nowymi wytycznymi ten poziom wzrósł do 200 000 euro. 

Mariusz Bagan: 200 000 euro to nie jest zawrotna suma, ale na hotele, przeloty, konferencje i targi powinno wystarczyć ; )  A tak poważnie, to oczywiście to też jest coś, bo to jest prawie 1 mln zł. Podsumowując -  internacjonalizację można zrobić albo w ramach następcy Programu Go to Brand o którym powiedziałeś, albo w ramach modułu fakultatywnego w ścieżce SMART. Czym one się różnią?

Piotr Wanicki: Podstawowa różnica jest taka, że w ścieżce SMART nie możecie mieć więcej kosztów kwalifikowalnych niż 20% modułu B+R. Zaleta jest tu jednak taka, że można wybierać dowolne wydarzenia, targi, misje gospodarcze itd.  Natomiast w nowym Go to Brand będą wyznaczone przez ministerstwo branżowe programy promocji, czyli będą wskazane z góry konkretne wydarzenia i dopiero po  spełnieniu pewnego minimum z listy, można będzie je uzupełnić dodatkowymi wyjazdami. Da się to zrobić i nie jest to wcale takie trudne.

Mariusz Bagan: Przedsiębiorców w kontekście dotacji zwykle interesują 3 rzeczy: ile możemy dostać, ile  sami musimy włożyć, i ile to wszystko trwa?

Karolina Jóźwik: Powiem, jak prawdziwy doradca to zależy. Możemy przyjąć, że średnio dotacja jest między 50 a 60%. Czyli wkład własny jest wtedy na poziomie 40-50%.  Czasami w różnych programach  dotacyjnych mogą być jakieś dodatkowe ograniczenia, albo premie i te zasady mogą być już inne, i na przykład wtedy wkład własny może być na poziomie nawet 30%.  Natomiast odpowiadając na pytanie ile możemy dostać, to znowu uśredniając można przyjąć, że najczęściej są to kwoty między 2 a 5 milionów zł.

Mariusz Bagan: A odnośnie potrzebnego czasu na cały proces?

Karolina Jóźwik: Odnośnie czasu, to trzeba założyć, że  napisanie wniosku i zgromadzenie potrzebnej dokumentacji to jest min. 5-6 tygodni intensywnej pracy. Potem Instytucja prowadząca ma określony czas na ocenę wniosku, zgodnie z zasadami danego konkursu - w przypadku ścieżki SMART  jest to do 100 dni na rozpatrzenie, choć w praktyce bardziej założyć trzeba do 120 dni, czyli ok. 4 miesięcy. Następnie plus-minus miesiąc na uzupełnienie dokumentów i podpisanie umowy, gdy wniosek jest rozpatrzony  pozytywnie.

Mariusz Bagan: Ok, czyli wiemy ile plus minus możemy dostać, wiemy ile potrzeba na wkład własny, wiemy ile to wszystko trwa, wiemy jakie programy mamy do dyspozycji w tym i w przyszłym roku, to teraz odpowiedzmy na pytania, które dla Was jako ekspertów są oczywiste, ale nie są tak oczywiste dla innych. Coś co często pada na spotkaniach roboczych ze spółkami: czy jeśli ktoś starał się o dofinansowanie może starać się jeszcze raz? 

Karolina Jóźwik: Jest taka zasada, że ten projekt, który jest w ocenie, nie może być złożony ponownie. Musi poczekać na rozstrzygnięcie.

Piotr Wanicki: Tak, ten sam projekt nie może być przedmiotem innej oceny, ale jeżeli przedsiębiorstwo ma pomysł na 3 projekty, to może nawet do tego samego Programu złożyć 3 projekty. Chyba że w regulaminie, albo w kryteriach Programu jest inny zapis.

Mariusz Bagan: Kolejne pytanie, które się często powtarza: czy można złożyć ten sam wniosek do kilku Programów? I od razu drugie pytanie, które się często pojawia: czy jest jakiś Program, który finansuje 100% wartości projektu bez wkładu własnego?

Tomasz Skalski: Oczywiście, ale musicie być jednostką naukowo badawczą, w dodatku w połączeniu z konsorcjum ; )

Piotr Wanicki: I to jednostką naukową, która nie prowadzi ale realizuje projekt w ramach działalności niegospodarczej.

Tomasz Skalski: Tak, to wtedy jest 100% najbardziej ; ) Natomiast składać można do kilku programów jednocześnie, z tym że po pozytywnym rozstrzygnięciu konkursów i tak musimy wybrać tylko jeden.

Mariusz Bagan: Co w sytuacji, kiedy wiemy, że nie mamy dzisiaj nic? Bo też kilka takich spółek jest -  nie mamy innowacyjnego rozwiązania, nie działamy na ścianie wschodniej, nie mamy pomysłu. Pytanie, od czego zacząć, jak szukać tej innowacji, jak ją rozumieć? 

Tomasz Skalski: Ja mogę zacząć, bo bardzo mi się podobała wypowiedź Kornela. Pracowaliśmy razem przez 3 miesiące. Widziałem, z każdym spotkaniem coraz bardziej, że nie powstanie z tego innowacyjność w definicji dotacyjnej. Kornel był bardzo wytrwały i próbował na wszystkie możliwe sposoby. Prawda jest taka, że wychodząc od pomysłu jaki macie,musicie wiedzieć, że on często  nie jest innowacyjny w rozumieniu świata dotacji. Coś co dla Was jest innowacyjne biznesowo, zgodnie z definicją Instytucji prowadzącej projekt takie nie jest. To są rzeczy regulacyjne. Stąd wniosek, że najpierw trzeba zrozumieć ten tryb oceny i kwalifikacji wniosku, który to prawda, nie jest specjalnie startupowy. 

Karolina Jóźwik:  Zgadzam się. U nas się często mówi, że  napisanie wniosku to jest najmniejszy problem. Tak samo wymodelowanie finansowe tego projektu. Najtrudniejsze jest wyłuskanie tej innowacji. To duża część pracy  koncepcyjnej.

Piotr Wanicki: To prawda, nie każde rozwiązanie innowacyjne, które Wam się wydaje, że jest innowacyjne, jest pracą badawczo rozwojową w rozumieniu dotacyjnym.  Kolejna rzecz, to określenie jak te prace badawczo rozwojowe opisać. Tak, żeby po prostu spełniły one odpowiednie definicje, które są stawiane w konkursie, czyli tak naprawdę, żeby były odpowiedzią na poziomie gotowości technologicznej wymaganej w dokumentacji. Najtrudniejsze jest określenie tej innowacyjności i  sparametryzowanie jej, czyli wskazanie konkretnie wartości liczbowych, za pomocą których jesteście w stanie odnieść się do konkurencji, że to rozwiązanie rzeczywiście jest x razy lepsze, szybsze, bardziej jakościowe. Bo możemy zawsze sobie napisać, że nasze rozwiązanie będzie lepsze, ale ekspert zapyta, ale co oznacza dla Ciebie lepsze? W jakim sensie może być szybsze? Albo czy przyspieszenie o 5 sekund w danym procesie będzie świadczyło o rozwiązaniu innowacyjnym i o jakiejś szczególnej przewadze konkurencyjnej na które jest zapotrzebowanie rynkowe. I to jest też czasami bardzo ciężkie do określenia, ale da się to zrobić.

Mariusz Bagan: Co jeszcze jest ważne? Na co jeszcze zwracać uwagę w całym procesie dotacyjnym, a nie tylko przy pisaniu wniosku?

Piotr Wanicki: Bardzo istotne jest to, żeby pisząc wniosek mieć też doświadczenie w rozliczaniu. Bo to rozliczanie pod kątem administracyjnym jest pracochłonne, ale nie jest aż takie uciążliwe jeżeli zna się mechanizmy i pilnuje się terminów. Natomiast rozliczanie list płac i strony finansowej już jest trudniejsze a konsekwencje tego poważniejsze. Jest tu dużo przepisów, które regulują sposób określenia kwalifikowalności wydatków, więc to też jest istotne, żeby mieć doświadczenie przy zarządzaniu i  rozliczaniu takiego projektu.

Mariusz Bagan: Dokładnie o tym samym mówiła Agnieszka z Natural Antibody, że rozliczanie projektu najlepiej przekazać firmie od dotacji, bo robienie tego inhouse zajmuje dużo więcej czasu. Dodatkowo ryzyko błędów formalnych jest dużo większe i traci się wtedy setki tysięcy złotych, tak jak na swoim przykładzie opowiadał z kolei Krzysztof z Verestro. Dlatego słysząc te głosy z naszych Spółek, warto jeszcze  zapytać nie tylko o rozliczanie projektu, ale też zarządzanie nim?  Myślę tutaj o zapytaniach ofertowych i o tych wszystkich innych zmiennych, które naszym Spółkom zajmują czas, a dla Was to jest coś, co jest regularną pracą, jest łatwiejsze i co ważne bezpieczniejsze dla całości projektu.

Tomasz Skalski: Ja sobie nie wyobrażam przeprowadzenia projektu, w którym takie podmioty jak nasze napiszą wnioski, doprowadzą do podpisania umowy, po czym  wnioskodawca samodzielnie sobie go rozliczy. To jest oczywiście w teorii możliwe, ale z  mojego wieloletniego doświadczenia miałem może jeden czy dwa takie przypadki. I nie chodzi tutaj o to, że straszymy czy zachęcamy do współpracy z nami,  tylko ta liczba buchalterii, która się pojawia przy zarządzaniu i rozliczaniu projektu jest po prostu coraz większa. Tak naprawdę na Wszystko trzeba mieć  dokument. Jeżeli chodzi o rozliczenia, to na przykład mój dział rozliczeń jest dużo większy niż dział pisania wniosków. I to jest chyba najlepsza odpowiedź. 

Karolina Jóźwik: Trzeba po prostu umieć pisać  te raporty i  zajmuje to naprawdę bardzo dużo czasu, a dodatkowo umowa z Instytucją nakłada różne inne wymogi. Wtedy podmiot doświadczony w wielu różnych specyficznych sytuacjach wie na co zwracać uwagę. Dlatego ja też rekomenduję korzystanie z wykwalifikowanego podmiotu do zarządzania projektem i jego rozliczania.

Mariusz Bagan: Kilka razy w trakcie tego spotkania mówiliśmy o KPO, który z powodów politycznych jest mocno opóźniony. Warto o nim wspomnieć chociaż w kilku zdaniach, bo  to bardzo ważna składowa całego budżetu dotacyjnego. Ze 100 miliardów euro na rozwój polskiej gospodarki 24 miliardy miały być z Krajowego Planu Odbudowy. Bez KPO będzie 25%  budżetu mniej. To duża strata, tym bardziej, że 1/3 z tego miała pójść  na wsparcie przedsiębiorców.

Tomasz Skalski: Z KPO jest jak z Yeti. Każdy o nim słyszał, ale nikt go jeszcze nie widział. 

Piotr Wanicki: Te środki są spóźnione o 2 lata. Ministerstwo już tyle razy mówiło, że już za chwilę,  ostatnio w połowie marca. Teraz mówi, że będzie w maju, że prace cały czas trwają, że już kończą jakieś dokumenty. Widać wyraźnie że to będzie przeciągane do momentu, kiedy nie będzie oficjalnej decyzji.

Mariusz Bagan: Czas  na pytania z sali. Zapraszam.

Paweł Chrzan (Wellbee): Pytanie o innowacyjność. Mam jakieś doświadczenia z wnioskami i mam wrażenie, że te programy są świetnie napisane ale pod proces produkcyjny, np. dla huty  a słabiej pod online. Jakie macie rady do pisania i  tworzenia takich projektów czy innowacji? Jak je opisywać, jak określać kamienie milowe, co z czym porównywać? Co to oznacza, że jesteśmy lepsi, lepsi niż kto, o ile, jak to mierzyć, itd.?

Piotr Wanicki: To musi być dostosowane do danego projektu i nie ma na to jakiegoś jednego złotego środka. Trzeba precyzyjnie przeanalizować, co tak naprawdę chcecie zrobić i czy musi to być innowacyjne.  Ja uważam, że w dzisiejszych czasach już nie ma czegoś takiego, że wymyślamy coś na nowo, tylko zawsze istnieje jakaś konkurencja. Trzeba się do niej porównać i zobaczyć w czym, i o ile jesteśmy lepsi.

Paweł Chrzan (Wellbee): Ale nie mamy dostępu do tych danych konkurencji, często są to dane niejawne.

Tomasz Skalski: Zgadza się i to jest czasem faktycznie  problem. Wtedy musisz bazować na wiedzy dostępnej i na niej budować argumentację i np. pokazać w czym jesteś lepszy o tą jedną nano sekundę, która się potem w ciągu na przykład całego roku przełoży na xxxx  terabajtów danych i na oszczędność czasu, zasobów itd. Albo postawisz silnik, który będzie zużywał mniej energii na serwerze.

Adam Bartkiewicz (Stone):  Wspomnieliście o tym, że jedna firma może złożyć równolegle kilka wniosków. I teraz jeśli tych wniosków jest kilka, to zwiększa to szanse czy wręcz przeciwnie?

Tomasz Skalski: To zależy. Przy projektach badawczych eksperci mogą stwierdzić, że to jest to samo. Że to sztuczny podział projektu, że to jest ten sam temat badawczy. Przy innych projektach spoza B+R takiego ryzyka raczej nie ma.

Piotr Widacki (DOV): Mamy projekt z zakresu pośrednictwa finansowego, a  gdzieś z boku jest innowacja, to czy coś takiego można finansować z dotacji czy nie? I drugie pytanie o projekt krypto. Czy to  interesuje Instytucje odpowiedzialne za programy dotacyjne?

Piotr Wanicki: Jeżeli jest tam innowacja, to w ścieżce SMART oczywiscie tak. I tu nie ma znaczenia, czy to jest pośrednictwo finansowe, czy inna kategoria. Kryptowaluty też nie są na żadnej zakazanej liście. Miałem projekty, finansowane z Regionalnego Programu Operacyjnego z województwa dolnośląskiego, które dotyczyły właśnie kryptowalut. Także jest to jak najbardziej do zrobienia. 

Tomasz Skalski: Musimy patrzeć na obszar innowacji i czy ona faktycznie będzie.  A czy to jest pośrednictwo finansowe, czy innowacyjny lek to już nie ma znaczenia.

Mariusz Bagan: Pytaniem o finanse i kryptowaluty zamykamy debatę.  Naszym Gościom dziękuję za udział w panelu a Wam wszystkim za aktywne uczestnictwo. Dziękujemy!