Przejdź do głównej treści

Działaj globalnie, onboarduj lokalnie

Działaj globalnie, onboarduj lokalnie

Kiedy startup jest gotowy na wyjście ze sprzedażą za granicę? Nie ma nic bardziej błędnego niż stereotypowe myślenie, że wystarczy dobry produkt i jakaś komunikacja! Nie wystarczy... - przestrzega Adam Miziołek, Global Chief Growth Officer Verestro i dzieli się doświadczeniami zebranymi w czasie ekspansji w wielu krajach, jak Indie, Kenia czy kraje Ameryki Łacinskiej.  

Rynki różnią się kulturowo, a co za tym idzie wymaganiami i zachowaniami klienckimi. Trzeba uwzględnić bardzo wiele aspektów procesu sprzedaży, które prawdopodobnie okażą się zupełnie inne niż te, które są efektywne w polskich warunkach rynkowych i kulturowych. Jak uciec od stereotypowego myślenia i jakich błędów nie popełniać?  

  • Myślenie, że wystarczy dobry produkt i jakaś tam komunikacja, a on się zawsze obroni. Nawet dobra reklama i przyzwoita kampania w social mediach to zdecydowanie za mało. Niezbędny jest dobry PR i przemyślany, celowany lokalnie marketing. 
  • Niedocenianie warunków kulturowych danego rynku. Jaka lekcja za tym idzie? Dobór partnerów gruntownie znających lokalny rynek to za mało. Dobrym pomysłem na szybki zwrot jest ekspandowanie z partnerem, który jest obecny i sprzedaje na danym rynku (lokalny marketplace czy spółka). I dodatkowo nasz produkt jest komplementarny i rozwija także jego biznes (takim partnerem dla Verestro jest np. Mastercard czy Austriacard). 
  • Zagraniczny zespół to kopia zespołu z Polski – absolutnie nie! Budując zespoły sprzedażowe, przy tak dużej konstrukcji produktowej, jaką mamy w Verestro, warto ściągnąć sprzedawcę do Polski na czas onboardingu. Wszystko po to, aby poznał produkty, technologię, ale i naszą kulturę sprzedaży i pracy, która ma prawo różnić się od jego, szczególnie gdy np. pochodzi z Ameryki Łacinskiej. I dopiero wtedy z zapleczem wiedzy technologicznej i produktowej może on zaczynać sprzedawać w swoich warunkach językowych i kulturowych. 
  • Model sprzedażowy - niedostosowanie cen i procesu komunikacji z klientem do lokalnych warunków. W jednych obszarach geograficznych najistotniejsza jest cena, w innych – ego czy zaufanie i to one będą determinowały budowę tegoż modelu pod konkretną lokalizację. 

Decyzję o ekspansji na inne rynki mógłbym porównać z próbą zbudowania intymnej relacji z osobą z innego kręgu kulturowego. Poza poznaniem wartości danej osoby i jej otoczenia, ważne jest zrozumienie lokalnej mowy niewerbalnej, panujących tam reguł społecznych, a w tym pomaga bardzo poznanie lokalnej historii, kultury i obecnej sytuacji ekonomicznej. Dopiero wtedy możemy próbować zacieśniać te relację - podsumowuje Adam Miziołek 

Jeśli masz ciekawy pomysł na biznes
prześlij nam jego krótki opis.

Odpowiedz na kilka pytań, załącz pitch deck i pozwól nam ocenić potencjał Twojego pomysłu.